Przepraszam, że tak długo autorka musiała czekać na recenzje, ale niestety - wszyscy nauczyciele chcą wszystkie sprawdziany mieć za sobą jeszcze przed świętami, a mała, biedna Feli chce zdać do następnej klasy ;')
Jeszcze dopowiem, że miałam pewien dylemat, bo bloga zgłosiła Lulu, a opowiadania Lulu nie spełniają regulaminu, więc robię recenzję opowiadania Matao. "Shout it out" czytałam na bieżąco jak opowiadania zostały publikowane, ale to jest tak piękne, że postanowiłam to przeczytać ponownie ;')
Iiii jeszcze jedna mała uwaga. Polecam wszystkim przeczytać ponownie regulamin, bo uległ zmianie. Blogi, które są już zgłoszone nie podlegają mu. Jednak proszę aby podawać linki do opowiadań, które ma ocenić, bo tutaj musiałam sama wybierać...
Iiii jeszcze jedna mała uwaga. Polecam wszystkim przeczytać ponownie regulamin, bo uległ zmianie. Blogi, które są już zgłoszone nie podlegają mu. Jednak proszę aby podawać linki do opowiadań, które ma ocenić, bo tutaj musiałam sama wybierać...
Tak więc... Do roboty! Są święta i trzeba je wykorzystać xd
Blog: Yaoi Kpop Worlds
Autor: Choi Matao
Opowiadanie: "Shout it out"
1. Wygląd bloga
Jeśli chodzi o nagłówek to spokojny, miły dla oka. Podoba mi się to skupienie koloru na bohaterach, jako iż od nawet dawna znam bloga to widzę w tym i Lulu i Matao ^ ^
Układ... to kwestia indywidualna, bo akurat mi się nie podobało nigdy, że główna treść jest zepchnięta na bok, ale jako że to moje indywidualne upodobanie to nie będę za to odejmowała punktu.
Duże propsy za te "aktualności", bo odbiorca od razu wie, że ma na co czekać ^ ^ Pewne wspomnienie o niespodziance sprawia, że pomimo wszystko czujemy niedosyt, chcemy więcej informacji na ten temat, więc chętniej zaglądamy na bloga.
Co mnie rozśmieszyło trochę to ankieta pt. "Czy podoba Ci się ten blog". To trochę się mija z celem, bo w tym przypadku jest tak samo jak w prawdziwym życiu:
- Ładna kobieta pyta się koleżanek, czy jest ładna - one odpowiedzą, że tak, a nawet gdzieś w główce pomyślą, że zrobiła to tylko po to by ją pochwalić
- Brzydka kobieta pyta się koleżanek, czy jest ładna - one odpowiedzą, że tak, co mija się z prawdą, ale by jej nie urazić nikt jej nie powie wprost, że jest brzydka.
Tak więc w obu przypadkach efekt jest chyba niezamierzony.
Poza tymi rzeczami chyba nic wyjątkowego nie rzuciło mi się w oczy.
Ocena [4,5/5]
2. Wygląd postów
Jak zwykle izi plus za zdjątko na początku~ Zawsze będę uważać, że to najlepszy sposób na urozmaicenie posta.
Brakuje mi takiego czegoś jak "opowiadanie w pigułce", czyli taki skrót o czym to jest. Nawet w tym 'przedrozdziale' pt. Kilka słów nie dowiedziałam się nic więcej jak o bohaterach i co znaczy tytuł opowiadania... No niby z nazwy bloga powinnam wywnioskować, że to będzie yaoi... Hmm.. No trudne do ocenienia, ale pozostawiam małego minuska.
No i moje kochane ponad życie akapity <3 Nienawidzę czytać jednej wielkiej zlepy liter, a akapity cudownie wpływają na wygodę czytania, więc znowu piękny plusior.
[UPDATE]: W sumie dopiero podczas czytania zauważyłam pewne niedociągnięcie co do akapitów. Można dla porównania otworzyć najbliższą książkę... Tak, gdy są dialogi to przed wypowiedziami też są akapity...
Ocena [4/5]
3. Interpunkcja, ortografia i literówki
W drugim rozdziale pod koniec brakuje spacji pomiędzy wyrazami :O Czuję się jak wredna babcia ;O
Nie wiem o co chodzi, ale w trzecim rozdziale są dziwne przecinki. Takie kompletnie z dupy. D:
"Nie mam prawo jazdy". Nie trzeba komentować xd
Ach, jeszcze ten sam błąd co w poprzednim opowiadaniu, któremu zrobiłam recenzję. Po prostu skopiuję moją wypowiedź stamtąd, bo nie chcę mi się znowu tłumaczyć xDD *leń leń leń leń leń*:
"Jak może wiecie lub nie Koreańczycy mają swój hangul i dla naszych prymitywnych móżdżków stworzyli też romanizację tego hangula. Jednak, z nieznanych mi powodów większość imion (i tylko imion) jest pisana amerykańską romanizacją, żeby było łatwiej je przeczytać. I tak samo jak nie lubię gdy ktoś w opowiadaniu wstawia koreańskie słówka typu "wae", "aish" czy "aniyo" tak i nie lubię gdy ludzie mieszają koreańską i amerykańską romanizację. O ile imię Jimin jest poprawne w obu romanizacjach to inaczej jest z Jungkookiem i Taehyungiem:
koreańska romanizacja: Jeongguk (tak jak pisała Cicha Bezimienna), Taehyong
amerykańska romanizacja: Jungkook, Taehyung (tak pisała Cicha Bezimienna).
Mam nadzieję, że to była dla was cenna lekcja i nie będziecie robić takich błędów ^ ^"
Wiadomo, że w tym przypadku nie chodzi o Cichą Beziminenną, tylko o Matao.
Ponad to z tego co wiem, to używanie więcej niż jednego wykrzyknika czy znaku zapytania pod rząd jest też błędem... nawet, jeżeli jest ktoś bardzo wściekły..
I jedno. Najważniejsze. Gdy zobaczyłam to pierwszy raz, to spadłam z krzesła. Gdy czytam to ponownie, mało znów tego nie zrobiłam. CHŁOPACY? SRSLY, MATAO? CHŁOPACY? Przepraszam, że uniosłam głos. Wiesz, że Cię kocham, no ale wiesz.. ;<
Ocena [3/5]
4. Oryginalność tekstu
Bardzo ciekawy (i wydaje mi się, że oryginalny) pomysł wypadu pod namioty. Mówiąc, że jest dla mnie oryginalny nie mam na myśli, że nigdy się z nim nie spotkałam, tylko, że nie jest to sceneria wyczerpana. Widząc, że będzie to wycieczka, byłam zainteresowana rozwojem akcji. (Lol, Feli ma wenę i udaje, że umie pięknie pisać lol.)
No i mam ochotę dziękować na kolanach Matao za to jak pięknie obrazuje uczucia Jimina. Nawet jak to czytam drugi raz to mimowolnie uśmiecham się do ekranu xd.
Następny plus za to, że jest ciekawe przeplatanie się związku homo i hetero. Jako kobieta powinnam się obrazić za to w jaki sposób jest przedstawiona kobieta, ale żyję w przekonaniu, że Matao i wrzuca wszystkich do jednego worka xd.
Wrzuty Sugi na Serenę (y).
Bardzo mi się podoba to, że Matao znowu wykorzystał popularny wątek pt. "Oboje się kochamy, ale wstydzimy sobie o tym powiedzieć" (Nie zaznaczam tego za spoiler, bo raczej jest to wiadome już od pierwszego rozdziału), ale akcja rozgrywa się jak nieoczekiwanie, że ten wątek staje się wyjątkowy.
W sumie dopiero teraz [rozdział 7.] zauważyłam, że zostały wprowadzone poprawki od czasu jak czytałam to po raz pierwszy. Albo po prostu nie pamiętam tej sceny xD W każdym bądź razie bardzo mi się podoba to, w jaki sposób została wyjaśniona sytuacja z przeszłości - retrospekcją.
[SPOILER]
Jeszcze chciałabym dopowiedzieć jedno małe zastrzeżenie co do treści opowiadania. Dla mnie jest to wada, ale dla mnie, więc nie będę odejmowała punktów za moja upodobania.
Mianowicie cała ta akcja kochania się TaeJina w lesie. Ja osobiście zagrałabym bardziej na emocjach i na starcie nie powiedziałabym, że to oni idą do lasu, tylko wprowadziłabym trochę tajemniczości. Na końcu o tak wszyscy mieliby bekę, bo okazałoby się, że to jednak oni, a nie zwierzątka. Matao jednak od początku postawił na komizm co oczywiście ma też swoje plusy ;)
Następnie chciałabym pochwalić za kreatywność co do wyzwisk. Moment, w którym J-Hopie dowiedział się o zdradzi Sereny... ahh.. no piękności. Chyba nawet kiedyś je wykorzystam xDDDD
Jeszcze jeden wielki plusior za ten ogromny zwrot akcji. Ja niemalże od początku byłam pewna, że będzie RapmonxSuga, a tu coś takiego...
[KONIEC]
Cieszę się też, że nie ma czegoś takiego, że akcja goni akcję i jest wiele takich luźnych wątków. Takie chwile sielanki sprawiają, że uśmiecham się do monitora ;P
No i jeszcze bardzo mi się podoba zakończenie. Kto przeczytał ten na pewno się ze mną zgodzi ;)
Ocena [5/5]
5. Spójność tekstu
Na sam początek, serdeczny plusior za wprowadzenie w akcję. Od razu podane na tacy co się dzieje, kto jest narratorem ;)
Kolejny plusik za to jak autor przedstawił postacie. Jak wiadomo, nie wiemy wszystkiego o idolach, więc większość musimy wymyślić sami, a Matao przydzielił cechy bohaterom, które bardzo im pasują ;)
Jest jeszcze coś co było... mmm... dziwne.
[SPOILER]
No bo w 5 rozdziale jest ta cała scena z oblewaniem się wodą. Ja nie wiem jaki oni wieeelki mają ten samochód skoro:
a) Mieściło się tam 9 osób
b) Każdy miał swoją walizkę + Serena miała ze cztery (o ile dobrze pamiętam)
c) W bagażniku mieściło im się *liczy* dobra, pogubiłam się - około 8 butli z wodą.
Nie żeby coś ale zostawmy trochę realizmu xD
[KONIEC]
Oh, nie pasuje mi jeszcze to zdanie: "Aż dziwne, że w ten sposób się tak zachował". Nie wiem, czy to tak dziwnie brzmi, czy to ja jestem czepialska, ale, według mnie, powinno być albo "Aż dziwne, że zachował się w ten sposób", albo "Aż dziwne, że tak się zachował" ~Końcówka 9 rozdziału.
Ocena [4/5]
Średnia ocena [4/5]
Mam nadzieję, że wybaczycie mi, że tak rzadko wrzucałam notki, no ale wiecie... szkoła >~< Powiem wam jeszcze, że nie do końca się leniłam, bo cały czas aktualizuję listę blogów no i załatwiłam swa fficki do przetłumaczenia. Jeden na stronie its-just-shinee.blogspot.com, a drugi na stronie its-just-bap.blogspot.com. Więcej informacji na temat tych opowiadań pojawi się już wkrótce ;)
A tymczasem, zachęcam was do komentowania i... zostańcie ze mną jak najdłużej >~<